Podkarpacie pod wodą. Blisko 90 interwencji strażaków
Wtorkowa potężna ulewa na Podkarpaciu przyniosła liczne trudności, które lokalne służby ratownicze usiłowały rozwiązać. Podczas tej niepogody podkarpaccy strażacy mieli pełne ręce roboty, ponieważ blisko 90 razy musieli interweniować w celu usuwania skutków burzowych. Szczególnie dużo pracy mieli w rejonie Lubeni, która znajduje się niedaleko Rzeszowa.
Podkarpacie zmagało się z poważnymi skutkami intensywnych opadów deszczu, które dotknęły całe województwo. Najczęściej strażacy byli wzywani do wypompowywania wody z zalanych domów, podwórek i piwnic. Dodatkowo usuwali połamane gałęzie, konary i drzewa, które blokowały jezdnie i chodniki. Zalania i przeszkody na drogach były szczególnie nasilone w powiatach strzyżowskim i rzeszowskim.
Intensywne opady deszczu spowodowały również zatkanie przepustów drogowych. Mimo tych przeszkód, nie odnotowano poważniejszych obrażeń wśród mieszkańców.
Burza przyniosła także zniszczenia infrastruktury elektrycznej. Wiatr zerwał linie energetyczne, co spowodowało, że około 400 odbiorców w rejonie Leżajska zostało bez prądu. Uszkodzonych zostało 14 linii średniego napięcia, nad czym pracownicy Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego starali się szybko zapanować.
Rzeszów także odczuł skutki ulewy. Strażacy interweniowali tam cztery razy w ciągu dnia, szczególnie na skrzyżowaniu ulic Leszka Czarnego i Witolda, gdzie kanalizacja deszczowa nie była w stanie szybko poradzić sobie z dużą ilością wody. Władze miasta apelowały do kierowców, aby omijali zalaną drogę, jednocześnie uspokajając mieszkańców, że poziom wody w rzekach i potokach pozostaje znacznie poniżej stanów ostrzegawczych.
Straż pożarna odnotowała również podtopienia na ulicach Sikorskiego, Wojtyły i Wschodniej w Rzeszowie, z łącznie 11 interwencjami w powiecie. Mimo tych zdarzeń, straty materialne udało się ograniczyć do minimum.
Burzowe zagrożenia utrzymywały się do godziny 22:00, kiedy to obowiązywał drugi stopień ostrzeżenia przed burzami z intensywnymi opadami deszczu, silnym wiatrem dochodzącym do 70 km/h, a miejscami możliwym gradem.