
Ostatnia prosta do prezydentury! Czy bastion PiS znów zdecyduje o losach Polski?
Już 1 czerwca Polacy ponownie udadzą się do urn, by w drugiej turze wyborów prezydenckich zdecydować, kto obejmie najwyższy urząd w państwie na kolejne pięć lat. Kandydat Koalicji Obywatelskiej, Rafał Trzaskowski, zmierzy się z popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość Karolem Nawrockim. Przedwyborcze analizy wskazują na wyraźne różnice w preferencjach regionalnych – zwłaszcza w województwie podkarpackim, które od lat pozostaje jednym z najmocniejszych bastionów PiS. Choć Trzaskowski zyskał największe poparcie w skali kraju podczas pierwszej tury, na Podkarpaciu zdecydowaną przewagę odnotował jego kontrkandydat.
Podkarpacie utrzymuje przewagę prawicy
W pierwszej turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 18 maja, Rafał Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów w skali kraju, uzyskując poparcie ponad sześciu milionów wyborców. Karol Nawrocki uplasował się tuż za nim z wynikiem 29,54 proc. W województwie podkarpackim rozkład sił wyglądał jednak zupełnie inaczej. Tutaj kandydat PiS zyskał aż 42,77 proc. głosów, co stanowiło bezdyskusyjne zwycięstwo w regionie. Trzaskowski osiągnął wynik 17,90 proc., nieznacznie wyprzedzając Sławomira Mentzena, który zyskał poparcie 17,59 proc. wyborców. Poparcie elektoratu Konfederacji może się więc okazać kluczowe w kontekście drugiej tury.
Prognozy wskazują na wyraźną dominację Nawrockiego na wschodzie kraju
Analizy przeprowadzone przez Polityczny Barometr BETFAN prognozują, że Karol Nawrocki może liczyć na bardzo wysokie poparcie na Podkarpaciu – nawet na poziomie 71 proc. Rafał Trzaskowski, według tych samych szacunków, ma uzyskać w tym regionie 21 proc. głosów. W samym Rzeszowie przewidywana przewaga kandydata PiS jest nieco mniejsza – 53 proc. wobec 47 proc. dla jego rywala. To oznacza spadek dystansu między kandydatami w stolicy województwa, która charakteryzuje się bardziej zróżnicowanym elektoratem. W skali całego kraju prognozy sugerują minimalną przewagę Karola Nawrockiego – 50,5 proc. wobec 49,5 proc. dla Rafała Trzaskowskiego. Wynik może być jednak bardzo wyrównany, a decydująca różnica może nie przekroczyć pół miliona głosów.
Struktura elektoratu a przewidywana frekwencja
Podkarpacie nie tylko deklaruje wysokie poparcie dla kandydata prawicy, ale również wysoki poziom zaangażowania wyborczego. Szacuje się, że frekwencja w regionie sięgnie 69 proc., a w samym Rzeszowie może przekroczyć 74,5 proc., co znacząco przewyższa ogólnokrajową średnią prognozowaną na poziomie 70 proc. Wyniki wyborcze mogą zależeć w dużej mierze od mobilizacji kluczowych grup demograficznych. Karol Nawrocki dominuje wśród wyborców powyżej 60. roku życia – uzyskuje tam 78 proc. poparcia – oraz wśród osób w przedziale wiekowym 30–39 lat (52 proc.). Trzaskowski cieszy się największym poparciem w grupie 40–49 lat, gdzie może liczyć na 62 proc. głosów. W przedziale 18–29 lat, gdzie głosy są najbardziej podzielone, przewagę uzyskuje kandydat KO z wynikiem 51 proc., natomiast wśród osób w wieku 50–59 lat dominacja Nawrockiego jest minimalna – 51 proc.
Płeć i wykształcenie – czynniki różnicujące preferencje
Podział preferencji wyborczych jest widoczny także w kontekście płci i poziomu wykształcenia. Karol Nawrocki uzyskuje znacznie większe poparcie wśród mężczyzn (67 proc.), natomiast Rafał Trzaskowski zdecydowanie dominuje wśród kobiet – głos ma na niego oddać aż 71 proc. wyborczyń. Kandydat KO zyskuje także największe poparcie wśród osób z wyższym wykształceniem (88 proc.), co kontrastuje z dominacją Nawrockiego w grupach z wykształceniem podstawowym (88 proc.), zawodowym (86 proc.) oraz średnim i pomaturalnym (68 proc.).
Wybór prezydenta rozstrzygnie się w kluczowych regionach
Z uwagi na wyrównany wynik ogólnopolski, głosy oddane w województwach o wyraźnych preferencjach politycznych – takich jak Podkarpackie – mogą przesądzić o ostatecznym wyniku. Region ten konsekwentnie opowiada się po stronie prawicy, jednak w największych miastach, takich jak Rzeszów, widoczne są oznaki rosnącej różnorodności poglądów politycznych. Ostateczny rezultat poznamy najprawdopodobniej 2 czerwca, kiedy Państwowa Komisja Wyborcza ogłosi oficjalne wyniki drugiej tury. Jedno jest pewne – wybory 2025 roku zapiszą się jako jedne z najbardziej zaciętych i symbolicznie rozstrzygających dla układu sił w polskiej polityce.