Odkrycie granatu z II wojny światowej w centrum Rzeszowa – realne zagrożenie dla mieszkańców
W centrum Rzeszowa, w pobliżu Filharmonii Podkarpackiej, podczas prac remontowych doszło do niepokojącego odkrycia – natrafiono na niewybuch pochodzący z czasów II wojny światowej. Granat opaskowy, który został znaleziony w ziemi przed budynkiem, stanowił realne zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców i osób pracujących w pobliżu. Od razu po wykryciu niebezpiecznego przedmiotu na miejsce przybyła policja, która zabezpieczyła teren, wykluczając możliwość dostępu do obszaru osobom postronnym.
Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji, którzy specjalizują się w rozpoznaniu minersko-pirotechnicznym, potwierdzili, że odkryty niewybuch to granat opaskowy z okresu działań wojennych. Ze względu na potencjalnie groźną sytuację natychmiast powiadomiono saperów z 21. Batalionu Wojska Polskiego, którzy przybyli, by bezpiecznie usunąć znalezisko. Operacja przebiegła pomyślnie – granat został przetransportowany w miejsce, gdzie mógł zostać zneutralizowany bez ryzyka dla okolicznych mieszkańców.
To nie pierwsze tego rodzaju odkrycie w Rzeszowie i okolicach. W regionie, będącym w przeszłości terenem intensywnych działań wojennych, regularnie odnajduje się niewybuchy, które mimo upływu dziesięcioleci wciąż stanowią poważne zagrożenie. Każde znalezisko, jak to przed Filharmonią Podkarpacką, wymaga natychmiastowej reakcji służb, szczególnych środków bezpieczeństwa oraz zaangażowania specjalistów od rozminowywania.
Podobne przypadki zdarzają się w regionie z niepokojącą regularnością. Kilka miesięcy temu, na jednym z placów zabaw w Rzeszowie znaleziono granat moździerzowy, co również wymagało szybkiej interwencji saperów. W pobliskim Dynowie natknięto się z kolei na pocisk artyleryjski, który, podobnie jak inne tego typu obiekty, pochodził z czasów II wojny światowej. Również w Krasnem na prywatnej działce wykopano bomby lotnicze oraz zapalniki, co nie tylko podkreśla skalę problemu, ale także przypomina, jak ważne jest stałe czuwanie nad bezpieczeństwem mieszkańców i szybka reakcja służb.
Jednym z najgroźniejszych znalezisk, jakie kiedykolwiek miały miejsce w Rzeszowie, było odkrycie w 2009 roku aż 185 przeciwczołgowych min na osiedlu przy ulicy Zawiszy. Te śmiercionośne urządzenia znajdowały się na głębokości zaledwie pół metra pod powierzchnią ziemi. Gdyby doszło do ich detonacji, zniszczenia objęłyby budynki i tereny mieszkalne w promieniu kilometra od miejsca wybuchu, co mogłoby wywołać prawdziwą katastrofę. Tego rodzaju odkrycia uświadamiają, jak wiele niebezpieczeństw z przeszłości wciąż kryje się pod naszymi stopami.
Takie przypadki przypominają, że wojenne echa nadal mają swoje konsekwencje, a każde nieoczekiwane odkrycie z czasów II wojny światowej powinno być traktowane z najwyższą ostrożnością.