Burze nad Podkarpaciem – prawie 100 interwencji strażaków
Niedzielne burze, które przeszły nad Podkarpaciem, spowodowały znaczne zniszczenia i wymagały intensywnej pracy strażaków, którzy interweniowali blisko 100 razy. Powalone drzewa, połamane gałęzie, uszkodzone dachy oraz zalane piwnice to tylko niektóre z efektów gwałtownej pogody.
Od godziny 7:30 do 21:00 podkarpaccy strażacy pracowali bez wytchnienia, usuwając powalone drzewa i gałęzie z jezdni, chodników oraz dróg. Działania obejmowały także wypompowywanie wody z piwnic i posesji, które ucierpiały w wyniku intensywnych opadów deszczu.
W sześciu przypadkach doszło do uszkodzenia dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych – cztery takie zdarzenia miały miejsce w powiecie rzeszowskim, a dwa w łańcuckim. Ponadto, w miejscowości Przychojec, znajdującej się w powiecie leżajskim, od uderzenia pioruna zerwana została linia średniego napięcia.
Najwięcej interwencji odnotowano w powiatach: rzeszowskim (34 interwencje), łańcuckim (14), leskim (12) oraz bieszczadzkim i krośnieńskim (po 10). Na szczęście w wyniku burz nikt nie został poszkodowany.
Pod wieczór Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie poinformowało, że około 1035 odbiorców w powiecie sanockim pozostaje bez prądu. Chociaż alerty burzowe w większości podkarpackich powiatów zostały odwołane, prognozy długoterminowe wskazują, że burze mogą powracać codziennie przez najbliższe dni.
Pracowita niedziela pokazała, jak istotna jest rola strażaków w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom regionu oraz jak ważne jest szybkie reagowanie na nagłe zmiany pogodowe.