BMW rozjechało pieszego w Posadzie Górnej. Za kierownicą 17-latek bez prawa jazdy!
W niedzielny wieczór w miejscowości Posada Górna (gmina Rymanów, powiat krośnieński) doszło do groźnego wypadku z udziałem pieszego. Kierujący samochodem marki BMW nastolatek stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, potrącił przechodzącego chodnikiem 58-latka, a następnie uderzył w przystanek autobusowy. Poszkodowany w ciężkim stanie trafił do szpitala, natomiast sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia jeszcze przed przyjazdem służb.
Według ustaleń funkcjonariuszy, do wypadku doszło 26 października około godziny 20:30. Kierujący BMW 17-latek nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, co doprowadziło do utraty kontroli nad pojazdem. Samochód zjechał z jezdni, potrącił mężczyznę znajdującego się na chodniku i uszkodził wiatę przystankową. Siła uderzenia była znaczna, a obrażenia poszkodowanego okazały się na tyle poważne, że konieczne było natychmiastowe przetransportowanie go do szpitala w Krośnie. Na miejsce jako pierwsi dotarli świadkowie, którzy powiadomili pogotowie i policję.
Jeszcze zanim dotarły służby, kierowca BMW zbiegł, nie podejmując próby udzielenia pomocy poszkodowanemu. Policjanci błyskawicznie rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Zgromadzone nagrania z monitoringu i relacje świadków pozwoliły ustalić, że za kierownicą siedział 17-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego. W chwili zdarzenia podróżowało z nim troje pasażerów – również niepełnoletnich. Badania wykazały, że żadne z nich nie znajdowało się pod wpływem alkoholu ani środków odurzających.
Śledczy potwierdzili, że młody kierowca nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Okoliczności wskazują, że niedostosowanie prędkości do sytuacji drogowej doprowadziło do tragicznych konsekwencji – zarówno dla potrąconego pieszego, jak i dla infrastruktury drogowej. Po zatrzymaniu 17-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia. Czyn ten został zakwalifikowany jako przestępstwo z Kodeksu karnego, za które grozi kara nawet do 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Prokuratura zdecydowała o zastosowaniu środków zapobiegawczych wobec podejrzanego. Zamiast aresztu tymczasowego, wprowadzono dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz konieczność wpłacenia poręczenia majątkowego. Choć sprawca nie osiągnął pełnoletności, z uwagi na powagę zarzucanych czynów może odpowiadać przed sądem jak osoba dorosła.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Krośnie, działając pod nadzorem Prokuratury Okręgowej. Obecnie, ze względu na dobro śledztwa, nie są udzielane dodatkowe informacje dotyczące dalszego przebiegu sprawy.